Pizza Berlusconi, czyli jak utrzeć nosa bufonowi




Nie aż tak dawno temu, kiedy premier Włoch Silvio Berlusconi przyjechał z wizytą do Finlandii, oprócz typowych oficjalnych obowiązków i zwiedzania Helsinek, zasłynął  jeszcze z jednego  - częstego narzekania na fińską kuchnię, największym kulinarnym koszmarem okazało się wędzone mięso renifera, które nazwał "marynowanym". Premier Włoch nie znalazł w fińskiej kuchni nic, co zbliżyłoby się do jego wysokich standardów. Finowie, jak wiadomo są powściągliwi, za dużo nie mówią, wolą w spokoju przemyśleć i zaplanować odpowiedź (zemstę? ;-) ), z fińskim poczuciem humoru, oczywiście.
Nie inaczej było tym razem.
W 2008 roku w Nowym Jorku odbywał się międzynarodowy konkurs na najlepszą pizzę na świecie. Konkurs wygrała "pizza Berlusconi", którą stworzyło... dwóch Finów Jarmo Valtari i Pertti Laitinen. Po chwili konsternacji w głowach wielu zaczęły rodzić się pytania: Finlandia? To tam gdzie mieszkają niedźwiedzie polarne i zima trwa cały rok? To oni tam nawet wiedzą co to pizza? Nieco przesadzam, ale zdziwienie nawet w Finlandii było wielkie. Sami zwycięzcy w wywiadach mówili, że również byli bardzo zaskoczeni.
O wygranej zadecydowało zapewne wyjątkowe połączenie bardzo rzadkich i wyszukanych składników, a także dodanie mąki żytniej do ciasta. Na pizzy znalazło się wędzone mięso renifera, pieprznik trąbkowy (fin. suppilovahvero) i czerwona cebula. Pieprznik trąbkowy jest bardzo smacznym grzybem, występuje również w Polsce ale nie jest zbierany.
Kilka miesięcy później pewna fińska sieć pizzerii zaczęła sprzedawać pizzę o nazwie Berlusconi, Finom bardzo się to spodobało, tak bardzo, że cały czas znajduje się ona w menu restauracji (chociaż w tej pizzy zamiast pieprznika znajdziemy kurki).
Dzisiaj podzielę się z wami moim przepisem.

Składniki

na ciasto:
150 ml ciepłej wody
15 g drożdży
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju
200 ml mąki pszennej
100 ml mąki żytniej

na pizzę:
kilka łyżek sosu pomidorowego
100g wędzonego mięsa renifera
80g pieprznika trąbkowego lub kurek
jedna mała czerwona cebula
1 mozzarella
150g żółtego sera odpowiedniego do pizzy





Przygotowanie

Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie, odczekać chwilkę. Następnie dodać sól, olej i stopniowo mąkę. Ciasto można zamieszać łyżką, ale lepiej wyrabiać ręką.  Kiedy ciasto będzie odchodzić od miski i nie będzie klejące należy je przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotowujemy pozostałe składniki. Oczyścić i pokroić grzyby, ja je podsmażyłam chwilkę na maśle, ale to nie jest konieczne.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość, rozwałkować na jeden duży lub dwa mniejsze placki, odstawić na kilka minut. Na plackach położyć cienką warstwę sosu pomidorowego, następnie mięso renifera, mozzarella, czerwona cebula pokrojona w piórka oraz grzyby, na koniec oprószyć serem. Piec przez 10 min. w temperaturze 250 stopni C.


Komentarze

  1. Znam takich, co zbierają trąbki, ale nie tak łatwo na nie trafić w niektórych regionach w Polsce. Nie aż tak trudno, jak na mięso renifera, ale jednak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pojechana pizza! ;) Z chęcią bym spróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  3. mm ta pizza wygląda i smakuje pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadłem będąc u przyjaciela w odwiedzinach, opowiedział mi też historię tej pizzy. Była wyjątkowo Dobra chociaż trochę za słona jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty