O kobietach w Finlandii





Jak to jest być kobietą w Finlandii?

Równouprawnienie w Finlandii nie jest mitem, ale nie zostało kobietom dane, jest ono wynikiem ciężkiej pracy kobiet. Jest oczywiście jeszcze wiele do zrobienia, ale śmiem twierdzić, że sytuacja tutaj jest o wiele lepsza niż w wielu europejskich krajach. Kobiety są widoczne w mediach, polityce, nauce, właściwie w każdej dziedzinie.  

A zaczęło się tak...

Już w 1906 roku Finki, jako pierwsze kobiety w Europie, otrzymały prawa wyborcze (bierne i czynne!), a rok później 19 kobiet zasiadało już w Eduskuncie – fińskim parlamencie. Obecnie kobiety stanowią 41,5% wszystkich parlamentarzystów (dla porównania w Polsce to jedynie 27%).


Większość kobiet w Finlandii pracuje poza domem we wszystkich możliwych zawodach. Bycie ‘kurą domową’ z wyboru jest w Finlandii rzadkie, szczerze mówiąc nie znam żadnego przypadku. Znam natomiast kobiety, które przez kilka lat zajmowały się dziećmi w czasie urlopu wychowawczego, ale potem wracały do pracy.

Aktywność zawodową umożliwiaja liczne przedszkola i żłobki oraz urlopy tacierzyńskie. Przedszkola są naprawdę dostępne - każda gmina ma obowiązek znaleźć miejsce dla dziecka możliwie najbliżej domu. Należy również podkreślić bardzo dużą rolę fińskich ojców w zajmowaniu się i wychowywaniu dzieci, a dzielenie się opieką nad dzieckiem nie jest niczym niezwyczajnym. . 

Kobiety otrzymują zasiłek w czasie ciąży i w czasie urlopu macierzyńskiego (który jest krótszy niż w Polsce), także mogą liczyć na pomoc państwa w czasie urlopu wychowawczego. Zasiłek na dziecko obecnie należy się wszystkim dzieciom bez względu na zarobki rodziców. Nie są to zawrotne kwoty, ale się przydają. 

Kobiety mają łatwy dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej w czasie ciąży w specjalnych przychodniach dla kobiet w ciąży i dzieci. Opieka ta obejmuje wizyty u położnej oraz dwie lub trzy wizyty u lekarza. Dodatkowo w szpitalach położniczych, lub posiadających takie oddziały przeprowadza się dwa badania ultrasonograficzne. Badanie wykonywane jest zazwyczaj przez specjalnie do tego przeszkoloną pielęgniarkę. Jeżeli pojawiają się problemy, położna wysyła na dokładniejsze badania. Ma to swoje plusy i minusy, ale chyba większość jest zadowolona z takiego systemu. W Finlandii kobiety przechodzą na urlop macierzyński mniej więcej na miesiąc przed terminem porodu.

Równouprawnienie Finek jest  związane z ich aktywnością na rynku pracy. Kobieta w Finlandii może wybrać dowolny zawód i nie tylko w teorii (biskupem Helsinek jest kobieta!), nie traktuje się planów czy wyborów młodych dziewczyn i kobiet z przymrużeniem oka. Kobiety mają swój głos, walczą o swoje, i co mi się w Finkach podoba – są świadome swojej wartości i wiedzą, że nie muszą niczego, nikomu udowadniać.

Problemem w Finlandii, podobnie jak w wielu innych krajach rozwiniętych, są rożnice w zarobkach (GPG- Gender Pay Gap), które są nadal duże i o zmniejszenie tych różnic walczą teraz Finki. Kobiety stanowią jedną trzecią stanowisk kierowniczych, w mojej obecnej pracy na stanowiskach kierowniczych dominują zdecydowanie kobiety. 


W Polsce ostatnio dużo się mówi o roli kobiety, o jej prawie do decydowania, samostanowienia - Finki mają prawo wyboru, mogą świadomie (dzięki tej sławnej już fińskiej edukacji) podejmować decyzje dotyczące swojego życia. Tego życzę również kobietom w Polsce.


Pozdrowienia z Helsinek 

A.

Komentarze

  1. Świetny wpis i bardzo interesujące fakty. Trochę im zazdroszczę, oby u nas jak najszybciej się upodobniło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis, ile ciekawych informacji. " Już w 1906 roku Finki, jako pierwsze kobiety w Europie, otrzymały prawa wyborcze (bierne i czynne!) - nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, mogą być z tego dumne . Z drugiej strony popatrzmy - minęło od tego czasu tylko 111 lat !!

    OdpowiedzUsuń
  3. I o to chodzi. Finki potrafią! :)
    O.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty