Chleb z płatkami owsianymi, różnymi paprochami oraz semantyka
Już kiedyś pisałam, że w Finlandii chleb jest tak samo ważny jak w Polsce, albo może nawet bardziej. Finowie potrafią jeść chleb do głównego dania nie widząc nic dziwnego w zagryzaniu ziemniaków i mięsa chlebem z masłem, a! oczywiście popijając mlekiem.
To nie jest typowy
fiński chleb, czyli 100% żytni. Taki tradycyjny chleb też piekę, ale ideału jeszcze
nie znalazłam. Jak tylko znajdę to się z wami podzielę.
Bardzo lubimy ten chleb, zawsze się udaje, ma cienką chrupiącą skórkę oraz pyszny smak. A, Finowie, którzy go próbowali, są wręcz zachwyceni smakiem czarnuszki. Czarnuszka w Finlandii to niezła egzotyka. Podstawowy pomysł na chleb znalazłam na stronie valio.fi jeżeli chcecie poćwiczyć język fiński możecie tam zajrzeć. Pozmieniałam składniki, dodałam mąkę żytnią, błonnik, siemię lniane i czarnuszkę lub pestki dyni, i tak oto wychodzi nam to:
Składniki na dwa chleby
Bardzo lubimy ten chleb, zawsze się udaje, ma cienką chrupiącą skórkę oraz pyszny smak. A, Finowie, którzy go próbowali, są wręcz zachwyceni smakiem czarnuszki. Czarnuszka w Finlandii to niezła egzotyka. Podstawowy pomysł na chleb znalazłam na stronie valio.fi jeżeli chcecie poćwiczyć język fiński możecie tam zajrzeć. Pozmieniałam składniki, dodałam mąkę żytnią, błonnik, siemię lniane i czarnuszkę lub pestki dyni, i tak oto wychodzi nam to:
Składniki na dwa chleby
600 ml mleka
lub wody
40g drożdży
szczypta cukru
2 płaskie łyżeczki
soli
1 łyżka masła
300 ml płatkow
owsianych błyskawicznych
300ml mąki
żytniej
700ml mąki
pszennej
2 łyżeczki
zmielonego siemienia lnianego
2 łyżeczki nasion
czarnuszki/lub 2łyżki pestek dyni
Przygotowanie
Wszystko robię w jednym dużym garnku, na początku używam drewnianej łyżki, potem mieszam ręką, bo tak wygodniej.
Wszystko robię w jednym dużym garnku, na początku używam drewnianej łyżki, potem mieszam ręką, bo tak wygodniej.
Mleko pogrzać,
dodać drożdże, cukier i sól, wymieszać pozostawić na kilka minut. Następnie
stopniowo dodawać płatki owsiane, siemię lniane, czarnuszkę lub pestki dyni dokładnie
mieszając. Kiedy ciasto będzie już wymieszane dodajemy powoli mąkę, może się
zdarzyć,że będzie nam potrzebne nieco więcej. Na koniec dodajemy roztopione
masło.
Ciasto
zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia, przez około godzinę.
Kiedy ciasto
już nam pieknie urośnie przekładamy do dwóch foremek wysmarowanych masłem i
pozostawiamy do wyrośnięcia przez jeszcze 20 minut. Jak widać ja mam dwie różne
foremki, dlatego jeden bochenek jest podłużny i wąski, a drugi jest krótszy i
szerszy. Chleby posypujemy czarnuszką lub dynią, słonecznik i inne dodatki w zależności
od waszej fantazji, orzechy pewnie też byłyby niezłym pomysłem. U nas niestety
w domu nie ma orzechów i nigdy nie będzie.
Piec w temperaturze
175C przez około 45 minut.
Mała dygresja - w internecie krąży przepis na fiński chleb o nazwie Hätäleipä, fińskość tego chleba polega na tym, że upiekła go Finka (chyba?), ale zapewniam was, że niewiele osób o nim nawet słyszało, a już z pewnością nie w takim wydaniu. Dlaczego? Kiedy zapytałam moich znajomych co to jest hätäleipä, usłyszałam historie o biedzie, głodzie, wojnie lub nieurodzaju. Być może młodszemu pokoleniu już się tak nie kojarzy. Hätäleipä w Finlandii to coś bardziej poważnego niż ‘chleb awaryjny’, to właściwie nie jest nazwa konkretnego chleba, ale raczej kategoria w której znajdziemy wszystkie wypieki przypominające chleb. Były one pieczone z różnych dostępnych składników - nawet z dodatkiem sosnowego łyka (pettuleipä), czy mchu, o czym możemy przeczytać nawet na stronie Muzeum Narodowego Finlandii.
Hätäleipä, w znaczeniu pulchnego chleba to według mnie spora przesada, ponieważ to nawet nie był chleb awaryjny, to był jedyny chleb, albo w ogóle jedyne dostępne pożywienie. Słowo ‘hätä’ owszem oznacza awarię, ale również zaniepokojenie (hätänumero, hätäkeskus, hätäensiapu), niebezpieczeństwo (hätätilanne- niebezpieczna sytuacja), zmartwienie, niedolę, czy klęskę głodu - nälänhätä. Koniec dygresji.
Hätäleipä, w znaczeniu pulchnego chleba to według mnie spora przesada, ponieważ to nawet nie był chleb awaryjny, to był jedyny chleb, albo w ogóle jedyne dostępne pożywienie. Słowo ‘hätä’ owszem oznacza awarię, ale również zaniepokojenie (hätänumero, hätäkeskus, hätäensiapu), niebezpieczeństwo (hätätilanne- niebezpieczna sytuacja), zmartwienie, niedolę, czy klęskę głodu - nälänhätä. Koniec dygresji.
Dygresja bardzo ciekawa. Podobne historie słyszałam o wykorzystywaniu kory brzozy.
OdpowiedzUsuńZ jakich drożdży pieczesz ten chleb?
Jak zwykle zapomniałam dopisać, jakich drożdży używam, pewnie dlatego że zawsze są to świeże drożdże, suchych nie potrafię używać :) Tak, brzoza też była wykorzystywana.
Usuń